[ Pobierz całość w formacie PDF ]
oddech. Przyłożyłam butelkę do jej ust, a ona instynktownie próbowała pić.
Uważałam, by dać jej tylko łyk. W końcu otworzyła oczy i spotkała moje
spojrzenie.
Od razu mnie rozpoznała, ale ja mogłam teraz zobaczyć, że to zaszło
dalej niż wtedy. Powinnam była wcześniej to zauważyć uświadomić sobie, że
coś było nie tak. Kiedy pierwszy raz spotkałam tą kobietę, wierząc, że to
Winifreda Cohen, wiedziała sporo o mnie. Błędnie sądziłam, że była świadkiem
akcji mojej babci. Tylko w połowie tak było. Winifreda widziała mało, lub nic.
Ale zombie, z drugiej strony, i jej gospodarz&
- Wiem, kim jesteś powiedziałam delikatnie do starej kobiety, kiedy
byłam pewna, że skupiła całą swą uwagę na mnie. Antonina. Czarny Kot.
Słaby cień uśmiechu dotknął jej ust, przeszywając chłodem moje ciało.
Chciałam cofnąć się daleko stąd, ale stałam, zmuszając się, by utrzymać jej
wzrok; nakrapiany złotem, z błyskiem, który wzrastał z bardzo ludzkiego brązu
jej oczu. Nigdy nie zapomnę tych oczu.
- Aowca wyszeptała. Ona została mi odebrana przez ciebie.
- Demon, który cię posiadł powiedziałam.
Zwilżyła usta.
Mój opiekun. Szukałam jej od lat. Czasami czułam jej obecność w
pobliżu, jakby mnie obserwowała, ale nigdy& nie wróciła do domu. Nie po tym
dniu. Zabrałaś ją ode mnie. Obie zabrałyście.
Zignorowałam to.
Wykorzystywaliście stare sztuczki. Krzywdząc ludzi.
- Tworzyłyśmy prawa odpowiedziała Czarny Kot. - Zapomniałam o
wszystkich na jakiś czas. Zapomniałam wiele, ale Kuomingdang nie
uwierzyliby w to. Zrobili mi wiele świństw, próbując zmusić mnie do mówienia.
Wszystkim, o czym mogłam im powiedzieć, były historie z Syberii. Ale jednego
dnia popchnęli mnie za daleko. Zabiłam tych mężczyzn. Nie wiedziałam jak,
byli po prostu martwi. Wyszłam i zapomniałam także o nich.
Czarny Kot zamknęła swoje oczy, wzdychając.
Miałam takie straszne sny, Aowco. Chciałam nowego życia, chciałam
być kimś innym.
- Wycięłaś sobie te tatuaże.
- To część złego snu. Jej głos złagodniał tak bardzo, że ledwo ją
słyszałam. Ale zachowałam je. Nie możesz& wyrzucić kawałków siebie jak
śmieci.
Grant położył dłoń na moim ramieniu. Wyprostowałam się, walcząc ze
swoim głosem.
- Wszystko to było kłamstwem. Ustawiłaś Erniego. Zabiłaś Samuela i
Lizbet. Ostatecznie ich uśmierciłaś. Własnoręcznym strzałem.
- Tworzyłam prawo- powtórzyła. Marzyłam o tobie, Aowco. Przez te
wszystkie lata marzyłam o tobie. Czułam cię w swoich żyłach. I wtedy, pewnego
dnia, moje ścieżki skrzyżowały się z Winifredą Cohen. Znalazłam ją. Myślę, że
szukałam jej cały czas. Cicha kobieta. Ale słyszałam ją. Czarny Kot przesunęła
palcami po czole, słabo, jakby wysiłek sprawiał jej ból i osłabiał ją. Jej ręka
opadła bezwładnie na prześcieradło, a jej oczy oddalały się. Ja& wchłonęłam
ją. Zmusiłam ją, żeby mi powiedziała, co wie o innych. I o twojej babce.
Chciałam ukarać tą kobietę. Ona kochała te dzieci.
- Ale znów wszystko stało się snem dodała chwilę pózniej, brzmiąc na
zmieszaną, smutną i zmęczoną.
Grant odciągnął mnie.
- Wcześniej, kiedy spotkaliśmy ją po raz pierwszy, szczerze wierzyła, że
jest Winifredą Cohen. Wierzyła we wszystko, co nam powiedziała, aż po
nacinanie skóry na żywej kobiecie. Co z pewnością zrobiła. Jej zanurzenie w tej
osobowości było bez zarzutu nawet dla mnie.
- A teraz?
- To jak spoglądanie na kołdrę, która została pocięta na kawałki. Pływa
tu i tam. Część jej sięga do osobowości Winifredy. Inne części po prostu&
spoczywają w tym, czym była. Była szalona, Maxine. Całkowicie, prawdziwie
zakodowana. Myślę, że jest możliwe, że zamówiła strzał do siebie, wierząc, że
na niego zasługuje. %7łe jest Winifredą i musi umrzeć.
Spojrzałam na Czarnego Kota. Dla mnie były to zaledwie godziny.
Godziny, odkąd widziałam ją jako młodą kobietę. A teraz była pomarszczona
jak muszla, postrzelona i prawdopodobnie umierająca w szpitalnym łóżku. Nie
miałam pojęcia, co zrobić z psychodeliczną starą kobietą, która była częściowo
demonem, który mordował, który wierzył, że jest zarówno ofiarą jak i
drapieżnikiem. Wzięła ten cholerny nóż i wycięła skórę ze swojego ciała. Tylko
Bóg jeden wie, co jeszcze zrobiła przez ostatnie sześćdziesiąt lat.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
ebook @ pobieranie @ pdf @ do ÂściÂągnięcia @ download
Wątki
- Home
- Lawhead, Stephen Pendragon Cycle 04 Pendragon
- Len Deighton Spy 04 Spy Hook
- Alan Dean Foster Commonwealth 04 Voyage To The City of the Dead
- Nora Roberts 04 Irlandzkie marzenia DowĂłd miĹoĹci
- D J Manly & A J Llewellyn [Blood Eclipse 04] Apocalypse (pdf)
- Carol Lynne [Refuge Shifters 04] Resolution (pdf)
- 0887. Leclaire Day Dantejskie dziedzictwo 04 W puĹapce
- Bujold, Lois McMaster Vorkosigan 04 The Warriorâs Apprentice
- Laurie King Kate Martinelli 04 Night Work
- 04 Jameson Bronwyn Smak dojrzaĹego wina
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- ninetynine.opx.pl
Cytat
Ibi patria, ibi bene. - tam (jest) ojczyzna, gdzie (jest) dobrze
Dla cierpiącego fizycznie potrzebny jest lekarz, dla cierpiącego psychicznie - przyjaciel. Menander
Jak gore, to już nie trza dmuchać. Prymus
De nihilo nihil fit - z niczego nic nie powstaje.
Dies diem doces - dzień uczy dzień.