Dawno mówią: gdzie Bóg, tam zgoda. Orzechowski

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

kontrakt i namówił ją na tę wyprawę. Całą drogę do szpitala powtarzał w kółko,
że jeśli Amy umrze, to będzie z jego winy. %7łe to on ją zabił.
- Ale wyzdrowiała? Dominik skinął głową.
- Wierz mi, były to ostatnie wykopaliska, w których wzięła udział.
I dla ojca również, dodał w duchu. Jeden skorpion całkowicie odmienił
życie Dominika. Przyzwyczajony do podróży po całym świecie, po powrocie z
Tunezji osiadł z rodziną w niewielkim miasteczku w stanie Nowy Jork; już się
stamtąd nie ruszyli.
Następne lata były najgorsze w życiu Doma. Nie umiał nawiązać
kontaktów z dziećmi w prowincjonalnej szkole. Samotność sprawiła, że całą
złość chłopiec skierował przeciw ojcu. Dopiero kiedy ukończył szkołę i
rozpoczął studia archeologiczne, gniew minął.
- Nie dziwię się, że po tym twoja macocha wolała zostawać w domu -
stwierdziła zdawkowo Alicja. - Gdyby coś takiego mnie się przytrafiło, długo
bym nigdzie nie wysuwała nosa.
No właśnie, pomyślał z bólem Dominik. Kobiety jak ona - piękne,
wrażliwe, delikatne - nie pasują do takich miejsc jak Tunezja czy Coconut Cay.
Nie pasują też do nieokrzesanych mężczyzn jak ja... Co prawda, Alicja wydaje
się twardsza, niż na to wygląda...
- Jak poradzimy sobie z pracą? - Alicja dopiła kawę i wstała. - Mamy o
dwóch ludzi mniej.
- 48 -
S
R
- Damy radę - odparł beztrosko Dominik. - Dzisiaj Skip pójdzie z Ginny
na Psi Ząb, a ty, Del i ja na Błotne Wzgórze na południowym krańcu wyspy. Po
obiedzie prawdopodobnie odeślę cię do pracy w laboratorium.
- Lepiej odesłałbyś Dela - sprzeciwiła się Alicja.
- Jak trochę popracujesz na Błotnym Wzgórzu, nie będziesz tam chciała
zostać minuty dłużej niż to konieczne.
Obserwował dziewczynę spod uniesionych brwi. Podobała mu się w
białych dżinsach opinających smukłe nogi i w obcisłym podkoszulku z szerokim
dekoltem, który uwypuklał wdzięczny zarys ramion i szyi. Powyżej piersi Alicji
skrzył się niewielki złoty medalik. Na głowie różowa czapka, kontrastująca z
barwą koszulki.
Oczyma duszy widział już to świeże ubranie upaćkane błotem. %7ładen z
ochotników, z jakimi miał dotąd do czynienia, nie był tak czysty i schludny jak
Alicja. Czasami zastanawiał się, czy dziewczyna rzeczywiście pracuje,
czy też tylko symuluje. Ale pamiętał przecież pęcherze na jej delikatnych
dłoniach. Nie, ona nie oszukiwała.
By dostać się na bagna, na stanowisko archeologiczne, trzeba było długo
brnąć przez głęboką do kolan wodę, przedzierać się przez splątane korzenie i
gałęzie mangrowe, a na końcu przebyć kilka stawków i grząskie, sięgające kolan
błoto. Nie było to łatwe, zwłaszcza że każdy dzwigał na grzbiecie po dziesięć
kilo bagażu. Dominik, choć niósł najwięcej, musiał kilkakrotnie przystawać i
czekać na dwoje członków  zespołu".
- Idziemy, idziemy! - zawołała Alicja, kiedy właśnie czekał na nich po raz
trzeci. - Nie mam tak długich nóg jak ty czy Del. Trudniej mi przełazić przez te
korzenie.
Dominik był najwyrazniej rozczarowany jej postawą. Sądził, że to tylko
wymówka. Wcale nie uważał, że nogi ma krótsze niż on. Przy jej stosunkowo
niewielkim wzroście, proporcja nóg Alicji do reszty ciała była taka jak u konia
- 49 -
S
R
wyścigowego. Dziewczyna miała smukłe, umięśnione nogi; Dominik już
wcześniej zauważył, że potrafi poruszać się zwinnie i z wdziękiem.
- Możesz iść trochę wolniej, Dom? - zawołała za chwilę. - Muszę
odsapnąć. Od niesienia tej chłodziarki ręce wyciągnęły mi się do ziemi.
Seeger zatrzymał się niechętnie i spojrzał na zegarek. Byli spóznieni: już
dawno powinni dotrzeć na wzgórze. W tak małym zespole nie zdążą wykonać
pracy zaplanowanej na ten dzień - zwłaszcza że jeden z pracowników jest tak
niemrawy.
- Alicjo, już twoja chwila minęła - zawołał przez ramię. - Idziemy.
Mówiłaś, że dasz sobie radę.
- Pewnie, że dam - odpowiedziała dziewczyna.
- Ale dzisiaj jest mi dużo trudniej niż wczoraj. Bolą mnie wszystkie
mięśnie. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • jungheinrich.pev.pl
  • Wątki

    Cytat


    Ibi patria, ibi bene. - tam (jest) ojczyzna, gdzie (jest) dobrze
    Dla cierpiącego fizycznie potrzebny jest lekarz, dla cierpiącego psychicznie - przyjaciel. Menander
    Jak gore, to już nie trza dmuchać. Prymus
    De nihilo nihil fit - z niczego nic nie powstaje.
    Dies diem doces - dzień uczy dzień.