Dawno mówią: gdzie Bóg, tam zgoda. Orzechowski

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

sposób ciągły w miarę tego, jak ulega zmianie pole grawitacyjne, przeto można było uznać, że
geometria przestrzeni jest podobna do geometrii powierzchni zakrzywionych, których krzywizna
zmienia się w sposób ciągły i na których rolę prostych znanych z geometrii Euklidesa spełniają linie
geodezyjne, czyli najkrótsze krzywe łączące pary punktów na danej powierzchni. Ostatecznym
wynikiem rozważań Einsteina było sformułowanie w sposób matematyczny zależności między
rozkładem mas i parametrami określającymi geometrię. Ogólna teoria względności opisywała
powszechnie znane fakty związane z grawitacją. Z bardzo wielkim przybliżeniem można
powiedzieć, że jest ona identyczna ze zwykłą teorią grawitacji. Ponadto wynikało z niej, że można
wykryć pewne nowe, interesujące efekty zachodzące na samej granicy możliwości instrumentów
pomiarowych. Do owych przewidzianych efektów należy przede wszystkim wpływ siły ciążenia na
światło. Kwanty światła monochromatycznego, wyemitowane przez atomy jakiegoś pierwiastka na
gwiezdzie o wielkiej masie, tracą energię, poruszając się w polu grawitacyjnym gwiazdy; wskutek
tego powinno nastąpić przesunięcie ku czerwieni linii widma tego pierwiastka. Freundlich,
rozpatrując dotychczasowe dane doświadczalne, jasno wykazał, że żadne spośród nich nie
potwierdzają w sposób niewątpliwy istnienia tego efektu. Niemniej jednak przedwczesne byłoby
twierdzenie, że doświadczenia przeczą istnieniu tego zjawiska przewidzianego przez teorię
Einsteina. Promień świetlny przechodzący blisko Słońca powinien ulec odchyleniu w jego polu
grawitacyjnym. Odchylenie to, jak wykazały obserwacje Freundlicha i innych astronomów,
rzeczywiście istnieje i jeśli chodzi o rząd wielkości, jest zgodne z przewidywaniami. Jednakże
dotychczas nie rozstrzygnięto, czy wielkość tego odchylenia jest całkowicie zgodna z
przewidywaniami opartymi na teorii Einsteina. Wydaje się, że obecnie najlepszym potwierdzeniem
ogólnej teorii względności jest ruch peryhelionowy Merkurego, obrót elipsy opisywanej przez tę
planetę względem układu związanego ze Słońcem. Wielkość tego efektu) jak się okazało, bardzo
dobrze się zgadza z wielkością przewidzianą na podstawie teorii. .. i Mimo że baza
doświadczalna ogólnej teorii względności jest jeszcze dość wąska, w teorii tej zawarte są idee o
wielkiej doniosłości. Od starożytności aż do dziewiętnastego stulecia uważano, że słuszność
geometrii Euklidesa jest oczywista. Aksjomaty Euklidesa traktowano jako nie podlegające dyskusji,
jako podstawę wszelkiej teorii matematycznej o charakterze geometrycznym. Dopiero w
dziewiętnastym wieku matematycy Bolyai i Aobaczewski, Gauss i Riemann stwierdzili, że można
stworzyć inne geometrie, równie ścisłe, jak geometria Euklidesa. W związku z tym problem: która z
geometrii jest prawdziwa? - stał się zagadnieniem empirycznym. Jednakże dopiero dzięki pracom
Einsteina kwestią tą zająć się mogli fizycy. Geometria, o której jest mowa w ogólnej teorii
względności, obejmuje nie tylko geometrię przestrzeni trójwymiarowej, lecz również geometrię
czterowymiarowej czasoprzestrzeni. Teoria względności ustala zależność między geometrią
czasoprzestrzeni a rozkładem mas we wszechświecie. W związku z tym teoria ta postawiła na
porządku dziennym stare pytania - co prawda w całkowicie nowym sformułowaniu - dotyczące
własności przestrzeni i czasu w bardzo wielkich obszarach przestrzeni i bardzo długich okresach
czasu. Na podstawie teorii można zaproponować odpowiedzi na te pytania, odpowiedzi, których
słuszność jesteśmy w stanie sprawdzić dokonując obserwacji.
Można więc ponownie rozpatrzyć odwieczne problemy filozoficzne, które zaprzątały myśl
ludzką począwszy od pierwszych etapów rozwoju nauki i filozofii. Czy przestrzeń jest skończona,
czy też nieskończona? Co było, zanim rozpoczął się upływ czasu? Co nastąpi, gdy się on skończy?
A może czas w ogóle nie ma początku ani końca? Różne systemy filozoficzne i religijne podawały
różne odpowiedzi na te pytania. Według Arystotelesa cała przestrzeń wszechświata jest skończona,
a jednocześnie nieskończenie podzielna. Istnieje ona dzięki istnieniu ciał rozciągłych, jest z nimi
związana; gdzie nie ma żadnych ciał, nie ma przestrzeni. Wszechświat składa się ze skończonej
ilości ciał: z Ziemi, Słońca i gwiazd. Poza sferą gwiazd przestrzeń nie istnieje. Dlatego właśnie
przestrzeń wszechświata jest skończona.
W filozofii Kanta zagadnienie to należało do problemów nierozstrzygalnych. Próby
rozwiązania go prowadzą do antynomii - za pomocą różnych argumentów można tu uzasadnić dwa,
sprzeczne ze sobą twierdzenia. Przestrzeń nie może być skończona, albowiem nie możemy sobie
wyobrazić jej  kresu"; do jakiegokolwiek punktu w przestrzeni byśmy nie doszli - zawsze możemy
iść jeszcze dalej. Jednocześnie przestrzeń nie może być nieskończona, jest bowiem czymś, co
można sobie wyobrazić (w przeciwnym przypadku nie powstałoby słowo  przestrzeń"), a nie
sposób sobie wyobrazić przestrzeni nieskończonej. Nie możemy tu podać dosłownie argumentacji
Kanta na rzecz tego ostatniego twierdzenia. Zdanie:  Przestrzeń jest nieskończona" - ma dla nas
sens negatywny, znaczy ono mianowicie, że nie możemy dojść do  kresu" przestrzeni. Jednakże dla
Kanta nieskończoność przestrzeni jest czymś, co jest rzeczywiste, dane, co  istnieje" w jakimś
sensie, który trudno wyrazić. Kant dochodzi do wnioskuj że na pytanie: Czy przestrzeń jest
skończona? - nie jesteśmy w stanie udzielić racjonalnej odpowiedzi, ponieważ wszechświat jako
całość nie może być obiektem naszych doświadczeń. Podobnie przedstawia się sprawa
nieskończoności czasu. W Wyznaniach św. Augustyna problem nieskończoności czasu
sformułowany został w postaci pytania:  Co robił Bóg, zanim stworzył świat?" Augustyna nie
zadowala znana odpowiedz głosząca, że  Bóg stwarzał piekło dla tych, którzy zadają pytania tak
głupie". Powiada on, że jest to odpowiedz nazbyt prostacka, i usiłuje dokonać racjonalnej analizy
problemu. Czas płynie jedynie dla nas; tylko my oczekujemy nadejścia przyszłości, tylko dla nas
przemija chwila obecna, tylko my wspominamy czas, który upłynął. Jednakże Bóg istnieje poza
czasem. Tysiące lat są dla niego jednym dniem, a dzień - tym samym, co tysiąclecia. Czas został
stworzony wraz ze światem, należy do świata, nie mógł przeto istnieć, zanim świat powstał. Cały [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • jungheinrich.pev.pl
  • Wątki

    Cytat


    Ibi patria, ibi bene. - tam (jest) ojczyzna, gdzie (jest) dobrze
    Dla cierpiącego fizycznie potrzebny jest lekarz, dla cierpiącego psychicznie - przyjaciel. Menander
    Jak gore, to już nie trza dmuchać. Prymus
    De nihilo nihil fit - z niczego nic nie powstaje.
    Dies diem doces - dzień uczy dzień.